Porozmawiaj ze skałą.
<< poprzedni
następny >>
Izrael u Kades Barne.
William Branham.Przeczytaj cały rachunek w...
Izrael u Kades Barne.Liczb 20:7-8,
7 I rzekł Pan do Mojżesza mówiąc:
8 Weźmij laskę, a zgromadziwszy wszystek lud, ty i Aaron, brat twój, mówcie do tej skały przed oczyma ich, a wyda wodę swą; i wywiedziesz im wodę z skały, a dasz napój temu mnóstwu, i bydłu ich.I to właśnie spowodowało kłopoty Izraelitom, kiedy doszli do pewnej miejscowości, potem gdy stwierdzili, że ci ludzie wyszli... Oczywiście, to nadprzyrodzone się działo. To właśnie znajdujemy w naszych sferach dzisiaj, w naszych zborach. Bóg wystąpił na scenę. On uzdrawia chorych; On wskrzesił martwych, On otwiera oczy ślepych. On sprawia, że głusi słyszą, a niemi mówią. On uzdrawia kaleki; On usuwa z ludzi raka. My... Temu nie można zaprzeczyć. Dzieje się to tysiącami. Pewnego razu zaczęło się to właśnie tutaj na ulicy 8. i ulicy Penn, a obecnie po całym świecie - dziesiątki tysięcy ogni przebudzenia płonie na wzgórzach każdego pogańskiego narodu i wszędzie. Dzieją się znamiona i cuda, dzieją się wielkie rzeczy, to Bóg działa. Jesteśmy na końcu czasu - u schyłku czasu.
Stwierdzamy zatem, że tam wówczas był mieszany tłum. Wiele razy ludzie wychodzą i mówią: „Tak, ja jestem. Ja to uczynię.” A stwierdzamy, że ci ludzie byli cielesnymi. Kiedy tylko przyszło pierwsze małe doświadczenie, oni chcieli powrócić do Egiptu. Oni chcieli garnków czosnku; chcieli ryb z rzeki, chcieli poru i czosnku, chcieli tych rzeczy, które mieli tam w Egipcie. To jest piękny i doskonały przedobraz cielesnego członka kościoła dzisiaj. On miłuje rzeczy tego świata, ponieważ on nie jest z Boga! Biblia mówi: „Jeśli miłujecie świat albo rzeczy tego świata, nie ma w was miłości Bożej.” A Chrystus ma rację we wszystkich Swoich wypowiedziach. I to jest prawdą. A dzisiaj stwierdzamy, że ludzie wychodzą... O, pragnąłbym jakoś, żeby Bóg mógł włożyć wam to do wnętrza po lewej stronie pod piąte żebro i ubił to tam mocno. Człowiek - bez względu na to, jak bardzo próbowałeś to udawać, kiedy przyjdzie jakaś presja, to człowiek pokaże swoje dobre i złe cechy - kiedy jest pod presją. Weźcie raz chrześcijanina i postawcie go pod presją, a obserwujcie, jak on postępuje, i możecie poznać, jakim on w rzeczywistości jest.
Wszyscy mogą postępować dobrze; wszyscy mogą chwalić Pana, kiedy Duch Święty przypada na zgromadzenie ludzi. Lecz niech tylko powstaną kłopoty, a obserwujcie, co się dzieje. Obserwujcie, co się potem dzieje. Czy idziecie ich kolejami? Czy jesteś jednym z tego mieszanego tłumu? Czy jesteś tą osobą, która tego nie może zrozumieć, jak mówi się językiem ulicy. O to chodzi. Nie możesz przecież stać w obronie tego. Bracie, jeżeli zeszedłeś na tę drogę - odpadasz od wiary, masz wzloty i upadki, i tak dalej, dlaczego nie przyjdziesz na Golgotę i nie umrzesz samemu sobie, by się narodzić na nowo z Ducha Bożego? Amen! Wstydź się! Wy, którzy wyznajecie chrześcijaństwo, wy, którzy żyjecie w swoich kościołach! My tutaj nie mamy członków, wy tylko tutaj chodzicie; należycie do wszystkich innych kościołów. Lecz wy, ludzie, którzy wyznajecie, że jesteście chrześcijanami, a żyjecie jakimś innym życiem? Obyście nie byli obciążeniem dla społeczności Pana Jezusa Chrystusa. Amen. Wy, którzy wyznajecie, że jesteście chrześcijanami, a wstydzicie się wziąć Go za Jego Słowo albo świadczyć o Jego mocy i chwale, kiedy On przychodzi - wy jesteście brzemieniem dla imienia Pana Jezusa Chrystusa! Amen. To jest prawdą. To się zgadza. Uciekajcie się do Słowa, czy jesteście na grząskim czy na suchym gruncie; stańcie na Jego Słowie!
Abraham to musiał czynić i on powołał do istnienia te rzeczy, których nie było; i uwierzył Bogu, i zostało mu to poczytane ku sprawiedliwości. Dzisiaj trzeba nam wyrzucić z chrześcijaństwa słaby „ptasi obojczyk,” a włożyć do niego kręgosłup. W tym to tkwi; potrzebujemy narodzonych na nowo chrześcijan, mężczyzn i kobiety, którzy się nie uchylają na bok ani nie odstępują od wiary, kiedy widzą, że powstają jakieś kłopoty, ani nie biegną w tym kierunku, by się w nie wpakować, lecz mężczyzn i kobiety, którzy będą stać niezachwianie i pokażą swoje kolory! Nawet twoi przyjaciele będą cię doceniać więcej, jeżeli tak będziesz czynił. Co to za mężczyzna, który sobie nie ceni kobiety, ale pozwala jej być brzydką jak płot, zrobiony z błota i zabazgrany kijankami. Niech jest tak brzydka, jak tylko może być, lecz niech jest damą i ma tyle charakteru, aby mogła stać w obronie moralności kobiety. Każdy mężczyzna, który przechodzi koło niej, zdejmie przed nią kapelusz, jeżeli ma w sobie choć uncję mężczyzny. A jeżeli mężczyzna stanie przed tą istotą - upadły syn Boży... Co powie sam Bóg mężczyźnie, który stanie na swoim przekonaniu i nazwie dobro dobrem, a zło złem?
Dzisiaj trzeba nam ponownie dobrego staromodnego przebudzenia z czasów św. Pawła oraz biblijnego Ducha Świętego z powrotem do kościoła. Dzisiaj jest tak dużo tego przelewania pustego w próżne i podobnego postępowania pod płaszczykiem chrześcijaństwa, a usuwania tego, co najważniejsze. Tak wiele denominacji, tak dużo teologii, tak wiele wykształcenia, a... Ja nie próbuję wspierać... Ludzie i tak nie idą naprzód dlatego, że kościół jest taki kaleki. Tutaj to mamy. Jakkolwiek jest kościół kaleki, wykształcenie nie jest waszymi kulami do podpierania. Waszymi podpórkami - waszym fundamentem jest wasza wiara! Amen. To się zgadza. Wykształcenie tego nie dokona, denominacje tego nie dokonają. Żadna organizacja nigdy nie zastąpi przeżycia w górnym pokoju. Żadna szkoła nie zastąpi nigdy wylania Ducha Świętego. Tak nie może być. „Nie mocą ani siłą, ale Duchem Moim, mówi Pan.” Tego właśnie trzeba nam dzisiaj - z powrotem do Biblijnego przeżycia - chrześcijan, którzy są znowuzrodzeni, którzy są obmyci w krwi Baranka, wybieleni, odrodzeni - narodzili się po raz drugi. Czego światu trzeba dzisiaj? Przebudzenia, staromodnego przebudzenia, takiego, jakie miał św. Paweł około 66. r. n. e.
Otóż, mój bracie, siostro, obserwujemy ten mieszany tłum w ich pielgrzymce. Po pewnym czasie zaczęli się skarżyć. To właśnie znajdujemy w każdym ruchu Bożym. To właśnie wy, metodyści, znajdujecie w waszym kościele; to właśnie wy, baptyści, znajdujecie w waszym kościele; tak samo wy, prezbiterianie, zielonoświątkowcy, kimkolwiek jesteście, wy ich znajdujecie. Jest to mieszany tłum. Tak właśnie było, kiedy John Wesley miał przebudzenie wówczas w siedemnastym wieku - mieszany tłum wszedł do środka. Kiedy Marcin Luther miał przebudzenie, mieszany tłum ludzi spowodował upadek. Kiedy baptyści w czasach Johna Smitha mieli przebudzenie, mieszany tłum spowodował upadek. Kiedy zielonoświątkowcy mieli przebudzenie, mieszany tłum spowodował upadek. I to właśnie odkłada je zawsze na półkę. Gdyby to było rzeczywiście autentyczne, to pozostaliby w kościele i modlitwą usunęliby tych innych z niego, i kontynuowaliby to; wtedy byłoby ciągle przebudzenie u metodystów, baptystów, prezbiterian i w kościele zielonoświątkowym. Przyczyną jest mieszany tłum.
Oni wyszli. Kiedy dotarli do pewnej miejscowości, zaczęli się skarżyć. Byli na pustyni dopiero trzy miesiące, a zaczęli mówić: „O, gdybym miał trochę czosnku, gdybym miał trochę poru.” Oni byli tam na pustyni, a zamienili pokarm aniołów za czosnek i skarżyli się. Dlaczego? Ich „układ trawienny” nie potrafił strawić pokarmu aniołów. O to właśnie dzisiaj chodzi - my nie mieliśmy jeszcze staromodnego przebudzenia z Ducha Świętego, więc nasz „układ trawienny” nie może strawić rzeczywiście dobrego, staromodnego przebudzenia pod przewodnictwem Ducha Świętego. Potrzebujemy przepisu lekarskiego, mianowicie przepisu doktora Jezusa, który nas naprawi. Oczywiście. Oni nie umieją wytrwać: raz idą naprzód, a potem znów z powrotem. Skoro tylko powstanie pierwsza mała przeszkoda, skarżą się, sprzeczają i denerwują. Oni... Weźcie taki kościół, w którym zaczęła się jedna z tych spraw - jest to jak choroba raka, zabije to cały kościół. To się zgadza. Powinniśmy od tego rozpocząć i wyrugować tę rzecz. Otóż, kiedy oni nie uszli jeszcze daleko... Pomyślcie tylko, spożywali anielski pokarm, który im spadał z nieba, a skarżyli się i oni pili wodę z uderzonej skały - czystą, świętą wodę życia, a skarżyli się, bo pragnęli błotnistej wody z Nilu. Tak samo jest dzisiaj.
Ludzie mówią: „O, kaznodziejo, ty jesteś zbyt prozaiczny (masz ciasne horyzonty). Ty usuniesz wszelkie rozkosze z kościoła, kiedy zaczniesz głosić przeciw tym rzeczom i tamtym rzeczom.” Bracie, gdyby kościół stał na tym, na czym twierdzi, że stoi, to miłowałby sprawy Boże, a nienawidziłby rzeczy tego świata. Nie byłby to nasz mieszany tłum. O to właśnie dzisiaj chodzi - mieszany tłum - ludzie, którzy pożądają rzeczy tego świata, a chcą pomimo tego dreptać razem z kościołem. To właśnie jest powodem, dlaczego oni potykają się i upadają; to zamyka nabożeństwa modlitewne, dlatego oni organizują się z wszelkiego rodzaju stowarzyszeniami w kościele i usuwają z niego ołtarz modlitwy, a jedyny ogień, który jeszcze mają, jest w kotłowni! To właśnie mówi kaznodziei, by głosił tylko piętnaście minut i mówił o zagonie róż, o czerwonych ptaszkach lub o czymś podobnym. Patrzcie, mówię wam: Znowuzrodzony kościół żyjącego Boga pragnie słuchać Ewangelii, ponieważ człowiek, który jest narodzony z Ducha Bożego... Jezus powiedział: „Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, lecz każdym słowem wychodzącym z ust Bożych.” Na pewno. Mieszany tłum...
Oni wyszli. Tak, oni opuścili tych wielkich fizyków Egiptu, chlubiących się swoimi materialistycznymi ideami, swoimi mechanicznymi wynalazkami, swoją wiedzą medyczną, jaką oni wówczas mieli, ich mechanicznymi urządzeniami; oni się chlubili swoimi lekarzami. Oni to wszystko opuścili, by móc pielgrzymować z największym Lekarzem, a pomimo tego skarżyli się. Czy to nie jest podobne do tego mieszanego tłumu dzisiaj? I zanim się spostrzegli, przyszli do miejscowości imieniem Kades Barne. Kades Barne jest trybunałem sądowym - było trybunałem sądowym świata. Prawdziwa nazwa tej miejscowości - ona mówi, że bo było wielkie, silne źródło, które tryskało tak wysoko - była tam kępa palm, które stały na pustyni. Było tam kilka małych chat, nazywano to miastem, miejscem przebywania grupy ludzi, względnie małej garstki ludzi. A wszędzie dookoła były tam malutkie źródełka, które bulgotały wszędzie, zasilane z tego jednego wielkiego źródła.
Jaki to piękny obraz kościoła. Tam na pustyni, gdzie wszystko musiało chodzić do Kades, by naczerpać wody. Wszyscy musieli iść do Kades, by naczerpać wody i dlatego jedno wielkie źródło - a zasilało te inne źródła. To jest przedobrazem niebios, to jest przedobrazem Bożego trybunału sądowego, ponieważ sąd Boży rozpoczyna się od domu Bożego. A to, że jedno wielkie źródło zasilało inne małe źródełka, które wypływały z niego, oznacza, że niebiosa są tronem sądowym Chrystusa, a wszystkim kościołom dają życie, wodę, oraz są trybunałem sądowym, kiedykolwiek ludzie przychodzą do kościoła, aby zostali osądzeni.
Kłopot dzisiaj w tym, że ludzie chodzą do kościoła i są poklepywani po plecach. I jest tak dlatego, że składają swoje datki na talerz do zbierania kolekty, dlatego, że stają się diakonem, dlatego, że stają się czymś innym jeszcze w kościele; względnie jeżdżą w lepszym samochodzie albo stać ich na noszenie lepszego odzienia, lub coś w tym sensie; odnoszą się do was z poszanowaniem i poklepują was po plecach. Bracie, dzisiaj trzeba nam kilku staromodnych kaznodziejów, którzy czarne nazwą czarnym a białe białym, tak jak czynił Jan Chrzciciel. Kiedy on wyszedł z pustyni Judejskiej, nie był wykwintnie ubrany. Był owinięty kawałkiem owczej skóry, był przepasany skórzanym pasem z sierścią wielbłąda i on wyszedł głosząc pokutę. I kiedy Herod pojął żonę swego brata Filipa, a udał się tam na nabożeństwo, wyobrażam sobie, że diakon powiedział: „Nie głoś na temat małżeństwa i rozwodu dzisiaj wieczorem, ponieważ wielki człowiek jest wśród nas dziś wieczorem. Nie głoś niczego na ten temat.”
I czy możecie sobie wyobrazić, że człowiek, który otrzymał Ducha Świętego już w łonie swojej matki, mógłby kiedykolwiek ścierpieć coś, co było grzechem? Jan Chrzciciel otrzymał Ducha Świętego trzy miesiące przedtem, nim się urodził. On był jak martwy w łonie swojej matki, lecz kiedy zostało wypowiedziane imię Jezus, on wyskoczył i kopał nóżkami w łonie matki. Czy moglibyście sobie wyobrazić, żeby człowiek, który otrzymał Ducha na skutek chrztu Duchem Świętym trzy miesiące przed swoim urodzeniem, zawierał kompromis z rzeczami tego świata? On podszedł prosto do niego i wyciągnął swój palec prosto pod jego nos, i powiedział: „To jest nielegalne, że ty ją masz.” Tak właśnie powinno to... Kosztowało go to jego głowę, lecz on jest w chwale dzisiaj wieczorem wśród tych odkupionych w innym świecie. Amen. To nie jest popularne, lecz to jest prawdą. Amen. Zważajcie.
Nie przestraszcie się, kiedy ja mówię „Amen.” To oznacza „Niech tak jest.” To się zgadza. Otóż, ja wiem, że tu i tam jestem trochę podniecony. Wy sobie myślicie, że jestem podniecony, lecz ja nie jestem; ja wiem, gdzie się znajduję. Ja dokładnie wiem, co ja... wiem, o czym mówię. Ja wiem, o Kim mówię - o Panu Jezusie Chrystusie. Zauważcie, jak to cudowne.
Wówczas oni zaczęli szemrać i skarżyć się, i w końcu doszli do Kades. A kiedy przyszli do Kades - tego trybunału sądowego, sądu... I potem wszyscy zgromadzili się tam razem. Pewnego chwalebnego dnia, a ja wierzę, że ten dzień nastanie niebawem, kiedy przyjdzie rozdzielenie między dobrem i złem. Uważam, że mógłbym wystarczająco udowodnić w oparciu o autorytet Pisma, że wkrótce będzie miało miejsce piętno bestii oraz pieczęć Boża ludu Bożego, a dzieje się to już nawet obecnie. Piętnem bestii jest piętno odstępstwa. Piętnem bestii byli ci, którzy odrzucili to właściwe; przekłuto im ucho, aby byli w błędzie do końca swego życia. Ci, którzy przyjmują pieczęć Bożą - jest nią chrzest Duchem Świętym. List do Efezjan 4,30 mówi: „Nie zasmucajcie Ducha Świętego Bożego, którym jesteście zapieczętowani aż do dnia waszego odkupienia.” Doszło do tego, że człowiek nie może już więcej stać gdzieś „pomiędzy.” To się zgadza.
-----
Wzywam każdego mężczyznę i każdą niewiastę w imieniu Jezusa Chrystusa, abyście wzięli Boga za Jego obietnicę dzisiaj wieczorem, a zobaczycie, czy ona jest w porządku, czy nie. Ja widziałem, jak umarli zostali wskrzeszeni, kiedy lekarze odeszli, wypisawszy im świadectwo zgonu. Widziałem, jak ślepi zaczęli widzieć, a byli całkowicie ślepi przez wiele lat. Widziałem głuchych, ślepych i chromych i kalekich, jak skakali i podskakiwali, i chwalili Pana. Widziałem, jak prostytutki opuściły ulicę i stały się damami. Widziałem, jak pijacy odeszli z sali gier hazardowych i z różnych lokali świeckich, i stali się dżentelmenami i świętymi. Wzywam każdego człowieka, by przedłożył coś innego, co tego dokona. Widziałem ludzi, którzy udali się do anonimowego stowarzyszenia wyleczonych alkoholików i tam próbowali odzyskać zdrowie; stosowano im pryskanie naprzemian zimną i gorącą wodą, czyniono wszystko możliwe, i stosowano wszelką psychologię świata oraz zatroszczono się o najlepszego psychologa, jakiego można zdobyć, aby się nimi opiekował, ale to zawiodło. Widziałem tego samego człowieka podniesionego przez krew Jezusa Chrystusa i on stał się świętym Bożym i kaznodzieją Ewangelii. Amen.Przeczytaj cały rachunek w... Izrael u Kades Barne.
Pobierz (PDF)... Mów do Skały a wyda swoją wodę